Etykiety

5 listopada 2011

Ustępować czy nie ustępować??? ... by żyło się (jechało się) lepiej

       Ustępować czy nie ustępować? to kolejne nurtujące mnie dziś pytanie. Chodzi mi o to czy ustępować miejsc w środkach komunikacji publicznej? Powszechnie utarło się przekonanie, że młody człowiek zazwyczaj zdrowszy, wypoczęty powinien ustąpić miejsca starszej, chorej osobie bądź kobiecie w ciąży lub z dzieckiem. Zgadzam się w 100 % z tym, ale gdy przysłowiowe "babcie" w zapchanym autobusie przepychają się przez cały autobus by usiąść, jadą 1 przystanek, a potem cały kolejny przepychają się by wyjść, czy to wtedy ma sens? Kolejny przykład z autopsji, zazwyczaj staram się ustępować miejsca tej grupie docelowej, ale jednego razu wracałam z pracy bardzo zmęczona, do tego bardzo bolała mnie głowa i nie ustąpiłam swojego miejsca, bo przyznam, wolałam przytulić się do okna, gdy słyszę jak jedna starsza osoba zaczyna opowiadać o wychowaniu dzisiejszej młodzieży.

Źródło: http://demotywatory.pl/1969159/Babcia-w-autobusie

    Uwierzcie mi, naprawdę  chciałam się powstrzymać od komentarza, ale nie wytrzymałam, i powiedziałam o tym, że młody człowiek też może mieć zły dzień, być chory lub zmęczony i nie świadczy to złym wychowaniu. Moja koleżanka Ania ostatnio opowiadała jaka sytuacja jej się przydarzyła w tramwaju. Jednego razu wracając z chłopakiem z pracy usiedli razem, na następnym przystanku wsiada starsza pani, chłopak mojej koleżanki ustąpił jej swoje miejsce, i jak myślicie co na to powiedziała pani? Nie, nie powiedziała dziękuję, lecz zwróciła się do mojej koleżanki, że ma ustąpić miejsca jej córce, która wcale nie wyglądała na straszą osobę. Drugi przykład na przystanku wsiadło 2 gimnazjalistów i szybko zajęło ostatnie wolne miejsca, na kolejnym przystanku wsiadł starszy pan, nic nie mówiąc stanął przy oknie, po chwili, autobus szybko zahamował i pan się prawie wywrócił, co na to młodzi ludzie? zaczęli się śmieć, zamiast pomóc tej osobie i ustąpić miejsce.
     Jednak kij ma dwa końce i relacje młodych ludzi ze starszymi osobami w środkach komunikacji miejskiej są różne, jedni są mili, drudzy nawet nie powiedzą dziękuję, drudzy udają że ni widzą, a pierwsi stoją i milczą, choć jest im naprawdę ciężko.
   A wystarczyłaby odrobina wzajemnego szacunku: przepraszam, proszę usiąść, ah dziękuję, lub przepraszam bardzo, młody człowieku, czy byś mógł ustąpić mi miejsca, bo bardzo mnie boli... i nie mogę stać i  od razu wszystkim żyło się (jechało się) lepiej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz