Ktoś kiedyś powiedział
Że życie jest jak pudełko czekoladek.
Raz się trafi sodkę i smaczne nadzienie
A następnie tylko zwykły "farsz".
Tak i nasze życie cieszy nas zachwyca
Kwitnie fiołkami, pachnie liliami
A następnie kuję jak róża
I przemyka jak burza...
Jakiś czas temu zaczęłam pisać pamiętnik, stała się to dobra metoda na bezsenność i chandrę. Za każdym razem kiedy mnie coś tropiło lub po prostu miałam zły dzień, pisałam w mym starym, pogiętym zeszyciku. Po jakimś czasie zaczęłam zapisywać tam swoje "złote myśli", przeżycia, radości i troski, gdy teraz po latach czytam o moich "wielkich problemach" zdaję sobie sprawę, nie były one aż tak ogromne jak mi się wtedy wydawało.
Czasem warto sobie powspominać, przypomnieć co się wtedy czuło, a pamiętniki są najlepszym sposobem na to. Choć dziś przestały być popularne, zastąpiły ich chociażby blogi. Ale na blogu wszystkiego nie napiszesz, no i kto by chciał czytać o tym, że np. mam doła bo złamał mi się paznokieć.
Też pisze pamiętnik.
OdpowiedzUsuń