Zawsze pod koniec roku (zazwyczaj w sylwestra) podsumowuję to, co w nim się wydarzyło. Oczywiście pragnę zapamiętać najfajniejsze chwilę w tym roku i zapomnieć o tych gorszych. W zeszłym roku miałam trzy noworoczne postanowienia, dwa z nich się spełniło, a przede wszystkim moje marzenie o podjęciu studiów doktoranckich. Dlatego z cała pewnością mogę powiedzieć, że 2011 rok był rokiem udanym, aczkolwiek nie brakowało w nim problemów i zmartwień.
http://www.google.pl/imgres?q=2012&hl=pl&client=firefox-a&hs=Cem&sa=X&rls=org.
Jakim się okaże ten nowy rok??? Mam nadzieję, że również nie zabraknie w nim przyjemnych chwil, miłych niespodzianek, wsparcia najbliższych oraz przyjaciół. Rok 2012 przede wszystkim kojarzy mi się z mistrzostwami europy w piłce nożnej, często zapowiadanym końcem świata oraz prezydenckimi wyborami w Rosji i parlamentarnymi na Ukrainie.
Niech więc, przyniesie on wszystkim wam dużo radości, spełnienia marzeń i 366 szczęśliwych dni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz