Etykiety

8 stycznia 2012

Czytać w myślach

      Zastanawiałam się ostatnio nad tym, jak to byłoby umieć czytać w myślach innych. Z jednej strony fajnie, wiedzieć co czują i myślą najbliżsi (np. można podać wtedy im pomocną dłoń, gdy tego potrzebują, a udają że wszystko jest ok). Na pewno ułatwiło by to kilka spaw w życiu (dobór prezentów choinkowych, wiedziałabym czy ekspedientka w sklepie mówi prawdę twierdząc, że w tej sukience wygląda Pani świetnie!, itd.)
     Z drugiej strony, czy z  posiadania takiej umiejętności wynikają same superlatywy? Ludzie boją się prawdy, w szczególności na swój temat (nie chodzi mi tutaj o takie drobiazgi typu spotykam koleżankę, która mówi mi, że świetnie wyglądam, a w rzeczywistości myśli, że chyba się nie wyspałam po mam podkrążone oczy). Czegoż w takim razie boimy? Jakiej prawdy? Moim zdaniem przede wszystkim tego, że to co uważamy za prawdę okaże się pozorem. Uchodzimy za bardzo lubioną osobę w towarzystwie, wszyscy się cieszą gdy nas widzą, a jak tylko wychodzimy to "życzliwie" komentują nasze zachowanie.
     Jedni twierdzą, że lepiej gorzka prawda niż słodkie kłamstwo, drudzy wolą nie wiedzieć wszystkiego i żyć w przeświadczeniu tego że jest tak jak jest. A ja jestem przekonana, że najlepszym lekarstwem na wszystkie ludzkie problemy i wątpliwości jest zwykła szczerość przy której umiejętność czytania w myślach jest zbędna.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz