Student zawsze jest zalatany, przy tym biedny i zawsze głodny. Czy żywi się wyłącznie tzw. „zupkami chińskimi” i parówkami? Czy możemy mówić o istnieniu kuchni studenckiej?
- Gotuję, bo uważam, że gotowane posiłki są zdrowsze od różnych „zapychaczy” i fast foods. Jak nie mam za dużo czasu to kupuję gotowy sos (ze słoika) dodaje do niego mięso do tego ryż lub warzywa i obiad gotowy – mówi Paweł Kochanowicz student III roku Politologii.
- Chociaż mieszkam z rodzicami, to bardzo często przygotowuję posiłki ja, lubię poeksperymentować w kuchni – opowiada Emilia Natalia Konieczko studentka II roku Politologii. - Przygotowuję różne zupy, zapiekanki, pierogi oraz dania mięsne.
- Chociaż mieszkam z rodzicami, to bardzo często przygotowuję posiłki ja, lubię poeksperymentować w kuchni – opowiada Emilia Natalia Konieczko studentka II roku Politologii. - Przygotowuję różne zupy, zapiekanki, pierogi oraz dania mięsne.
Obiadki jak u mamy
Mieszkając na stancji też można przygotowywać domowe obiadki, o czym dobrze wie Martyna studentka V roku Dziennikarstwa i komunikacji społecznej - Ja preferuje zdrową kuchnię, dlatego jem dużo warzyw i ryb. Często robię naleśniki ze szpinakiem i do tego sos jogurtowo-czosnkowy (przepis w tabelce).
Dobry kucharz potrafi...
- Na studiach odkryłam, że powiedzenie „Dobry kucharz, że wszystkiego zrobi coś pysznego” mówi prawdę. Związana jest z tym pewna śmieszna historyjka, która mi się przydarzyła – opowiada Kasia studentka Socjologii. – Jednego razu zaprosiłam do siebie na obiad koleżankę. Minął czas a ja całkiem o tym zapomniałam. Umówionego dnia dzwoni do mnie koleżanka i mówi, że będzie za jakoś godzinę. Pierwsza myśl, która przyszła mi do głowy to kupić coś gotowego, tyle że byłam dwa dni przed stypendium i nie mogłam za bardzo poszaleć. Więc postanowiłam, że przygotuję obiad z czegoś, co posiadam w lodówce, a nie było tego za wiele (ugotowane ziemniaki z wczorajszego obiadu, 3 jajka, kawałek kiełbasy, cebula, śmietana oraz grzybki w słoiku mojej mamy). Gdy moja koleżanka przyszła zaserwowałam jej kotlety z gotowanych ziemniaków w sosie śmietanowo-grzybowym. Brzmi nieźle i nieźle smakowało, w każdym razie koleżanka była zachwycona i od tej pory jest to moje popisowe danie (przepis w tabelce).
Naleśniki ze szpinakiem
Ciasto naleśnikowe |
Robimy Farsz |
Szpinak podsmażamy na maśle, przyprawiamy solą, pieprzem, gałką muszkatołową i czosnkiem na koniec dodajemy naturalny serek kanapkowy. |
Smarujemy naleśniki i kładziemy do środka plaster sera, składamy i podsmażamy. |
Podajemy z sosem (jogurt doprawiony czosnkiem i solą) Cena za porcje ok. 4 zł |
Kotlety z gotowanych ziemniaków
Ziemniaki piure połączyć z jajkami, podsmażoną cebula i kiełbasą (pokrojona w kostkę) doprawiamy sola i pieprzem i dodajemy trochę mąki by powstało nam ciasto, formujemy kotlety, obtaczamy w mące i jajku i smażymy na patelni. |
Robimy sos podsmażamy grzybki doprawiamy je, na koniec dodajemy śmietanę. |
Cena za porcję ok. 2,5 zł |
Tak naprawdę studenci są bardzo kreatywni, tylko lenistwo ich czasem dyskwalifikuje ;)
OdpowiedzUsuń