Etykiety

1 sierpnia 2011

Pomarańczowo mi...

       Od zawszE sceptycznie byłam nastawiona do pomarańczowego koloru czy to w ubiorze, dekoracji, kolorze samochodu. Dwie rzeczy które byłam skłonna przyjąć to owoce pomarańczy i mandarynki oraz "pomarańczowa rewolucja" :-))))).  Jakiś czas temu w pracy Pani Młoda zażyczyła sobie dekoracje sali weselnej właśnie w tym kolorze...  Kręcąc nosem poszłam coś z tym fantem zrobić...




A okazało się że ten kolor jest całkiem całkiem fajny a dekoracja wspólnymi siłami załogi Starego Folwarku w Tumianach wyszła bardzo ładna ( na żywo wyglądała ładniej niż na zdjęciu).




Przekonałam się że każdy kolor może być fajny wystarczy trochę wyobraźni...


A co powiecie na na torcik w tym kolorze???



Po prostu jak to mawiał jeden Pan MIODZIO!!!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz