Etykiety

15 listopada 2013

Lawendowe wesele


Propozycja dekoracji z lawendową nutą. i limonkowym orzeźwieniem nie tylko cieszy oko ale otula nasze zmysły cudownym lawendowym aromatem.


http://staryfolwark.com.pl/nf/

Serdeczne podziękowania dla Ani Grabowskiej (autorki zdjęć) za możliwość udostępnienia.

27 sierpnia 2013

3 kwietnia 2013

"Czosnkowa ustawa" w Rosji

        1 kwietnia deputowany Liberalno-Demokratycznej Partia Rosji Sergei Ivanov przedstawił w Dumie  Państwowej projekt ustawy, zakazującej spożywania czosnku w miejscach publicznych. Projekt owej ustawy  nosi nazwę "w sprawie ochrony obywateli przed skutkami spożywania czosnku." Jak twierdzi sam pomysłodawca: "projekt ustawy ma za zadanie ochronić ludność od skutków  wpływu na otoczenie zapachu czosnku po jego konsumpcji ". Poprzez  konsumpcje czosnku pomysłodawca rozumie: żucie, wąchanie, ssanie czosnku w postaci surowców lub suszonej.



     W uzasadnieniu do projektu ustawy wskazano, że czosnek jest produktem powszechnie dostępnym  w Rosji. Zdaniem ekspertów,  czosnek spożywa ponad 40 % dorosłej populacji Rosjan — prawie 44 mln ludzi, a pozostałe 60% cierpi z powodów negatywnych skutki spożywania czosnku.

     Dalej tekst projektu "czosnkowej ustawy" prawie kopiuje założenia uchwalonej ustawy  ograniczającej palenia tytoniu. Dotyczy to np.  zakazu sprzedaży czosnku dla kobiet w ciąży, karmiących matek, pracowników kultury i sztuki, osób pełniących funkcję publiczne,  (z wyjątkiem świąt i weekendów), a także dzieci w wieku poniżej 18 lat.

     Za naruszenia przepisów w dziedzinie ochrony zdrowia obywateli od wpływu  zapachu czosnku autor projektu sugeruje odpowiedzialność dyscyplinarną, cywilną i administracyjną.


     Następnego dnia ten projekt "ustawy " zniknął z oficjalnej strony Dumy Państwowej Federacji Rosyjskiej, http://www.duma.gov.ru/ w związku z czym należy go potraktować jako Prima Arilisowy żart.

2 kwietnia 2013

Święta inaczej

Tegoroczne święta wielkanocne były wyjątkowo zimowe. W otaczającym mnie środowisku niczym lawina zaczęły się pojawiać negujące  komentarze. Ogólnie rzecz ujmując, pojawiła się wręcz ogólnonarodowa  strategia narzekania na zimę, śnieg i brak ciepła. 
Ale spójrzmy na to z drugiej strony, mimo tego że te święta były takie jak chcieliśmy, były inne i w jakimś stopniu wyjątkowe. W lany poniedziałek sypało niczym w lutym, pogoda zrobiła nam prima aprilisowy żart, radio leciały bożonarodzeniowe kawałki,  a dzieciaki zamiast bałwanka ulepili króliczka.

http://www.youtube.com/watch?v=mN7LW0Y00kE

Kto wie czy kiedykolwiek nadarzy nam się okazja spędzić białe święta wielkanocne. Być może brzmi to dość absurdalnie, po tak długiej zimie każdy z nas z niecierpliwością czeka na wiosnę, z drugiej strony narzekając na jej brak, jej przyjścia nie przyśpieszymy. A póki co należy cieszyć się chociażby z możliwości napić się grzańca,  gdy za oknem jeszcze biało. :)

29 marca 2013

Zwolinić bo idą święta

Obecnie żyjemy w ciągłym tempie... doba nie uległa zmianie, a nam  ciągle brak czasu. W związku z tym musimy z wielu przyjemności zrezygnować by mieć więcej czasu na nasze obowiązki. Codzienność staje się więc pędem realizacji wielu zaległych spraw. Mimo tego czasu nam wciąż brak i brak.

Potem zaczynamy rezygnować z czynności podstawowych  lub okrajać czas na nie przeznaczony. Zamiast spokojnie zjeść śniadanie, to w lepszym przypadku bierzemy na wynos kanapkę lub korzystamy z sieciówek. Czas przeznaczony na sen i wypoczynek też okraja się, "fundując" sobie w ten sobie drzemki, bo snem nie możemy nazwać kimanie przez 2-4 godziny. Kolejny przykład nie mamy czasu na spotkania z rodziną i przyjaciółmi. Niedzielny obiadek u mamy przechodzi do lamusa, spotkania z przyjaciółmi i znajomymi zastępują rozmowy na portalach społecznościowych. Zakupy robimy w sieci, bo tak wygodniej i przede wszystkim szybszej.

Zbliżające się święta dają nadzieję że odrobinę zwolnimy, poświęcimy ten czas naszym bliskim. Pisząc to spoglądam na swoją walizkę spakowaną na wyjazd do domu, z laptopem, książkami i wieloma obowiązkami. Przynajmniej w święta zjem śniadanie :)))) i mam nadzieję odrobinę  zwolnię tempo....

28 marca 2013

Czekam na wiosnę....

Jak każdy z niecierpliwością czekam na wiosnę... tegoroczna zima trwa stanowczo za długo, jej szaro-bury koloryt podtrzymuje pesymistyczny rytm monotonnego życia. Jakże pragnę wpuścić do swego życia całą gamę soczystych kolorów ( i nie chodzi mi o to by ubrać się we wszystkie kolory tęczy :P). Nasze życie kolorują emocje, wrażenia i piękne chwilę.

Poczuć wszystkie kolory wiosny: cieszyć się nadejściu słonecznych dni; słuchać  śpiew ptaków, szum morza i górskich strumyków; zasypiać pod cichy śpiew świerszczy,  poczuć świeże powietrze po ulewie, zapach skoszonej trawy; podziwiać różowy świt, płonące niebo przy zachodzie słońca; utulić się poranna mgła; biegać po trawie w rosie; upijać się chłodem wody ze źródła; odnaleźć czterolistna koniczyna szczęścia.

24 stycznia 2013

...................

Życie czasem mnie zaskakuje... wydawało się,  że znam na pamięć wszystkie jego smaki: nutkę smutku o cierpkim smaku imbiru, chili i kardamonu,   słodycz miodowo-orzechowego sukcesu, gorzki smak porażki doprawiony solą i pieprzem, euforycznie-metafizyczny  przysmak szczęścia, balsamiczną nutę tęsknoty, wytrawny smak żalu doprawiony cykorią i octem oraz wiśniowo- czekoladowy smak radości...

Poznałam kolejny smak... mieszanka złości,  bezradności, smutku, tęsknoty i ogromnego bólu utraty....

nie do opisania... nie do powiedzenia.... nie do wykrzyczenia....