Życie czasem mnie zaskakuje... wydawało się, że znam na pamięć wszystkie jego smaki: nutkę smutku o cierpkim smaku imbiru, chili i kardamonu, słodycz miodowo-orzechowego sukcesu, gorzki smak porażki doprawiony solą i pieprzem, euforycznie-metafizyczny przysmak szczęścia, balsamiczną nutę tęsknoty, wytrawny smak żalu doprawiony cykorią i octem oraz wiśniowo- czekoladowy smak radości...
Poznałam kolejny smak... mieszanka złości, bezradności, smutku, tęsknoty i ogromnego bólu utraty....
nie do opisania... nie do powiedzenia.... nie do wykrzyczenia....
Poznałam kolejny smak... mieszanka złości, bezradności, smutku, tęsknoty i ogromnego bólu utraty....
nie do opisania... nie do powiedzenia.... nie do wykrzyczenia....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz