Tegoroczne święta wielkanocne były wyjątkowo zimowe. W otaczającym mnie środowisku niczym lawina zaczęły się pojawiać negujące komentarze. Ogólnie rzecz ujmując, pojawiła się wręcz ogólnonarodowa strategia narzekania na zimę, śnieg i brak ciepła.
Ale spójrzmy na to z drugiej strony, mimo tego że te święta były takie jak chcieliśmy, były inne i w jakimś stopniu wyjątkowe. W lany poniedziałek sypało niczym w lutym, pogoda zrobiła nam prima aprilisowy żart, radio leciały bożonarodzeniowe kawałki, a dzieciaki zamiast bałwanka ulepili króliczka.
http://www.youtube.com/watch?v=mN7LW0Y00kE
Kto wie czy kiedykolwiek nadarzy nam się okazja spędzić białe święta wielkanocne. Być może brzmi to dość absurdalnie, po tak długiej zimie każdy z nas z niecierpliwością czeka na wiosnę, z drugiej strony narzekając na jej brak, jej przyjścia nie przyśpieszymy. A póki co należy cieszyć się chociażby z możliwości napić się grzańca, gdy za oknem jeszcze biało. :)
Ale spójrzmy na to z drugiej strony, mimo tego że te święta były takie jak chcieliśmy, były inne i w jakimś stopniu wyjątkowe. W lany poniedziałek sypało niczym w lutym, pogoda zrobiła nam prima aprilisowy żart, radio leciały bożonarodzeniowe kawałki, a dzieciaki zamiast bałwanka ulepili króliczka.
http://www.youtube.com/watch?v=mN7LW0Y00kE
Kto wie czy kiedykolwiek nadarzy nam się okazja spędzić białe święta wielkanocne. Być może brzmi to dość absurdalnie, po tak długiej zimie każdy z nas z niecierpliwością czeka na wiosnę, z drugiej strony narzekając na jej brak, jej przyjścia nie przyśpieszymy. A póki co należy cieszyć się chociażby z możliwości napić się grzańca, gdy za oknem jeszcze biało. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz