Obecnie żyjemy w ciągłym tempie... doba nie uległa zmianie, a nam ciągle brak czasu. W związku z tym musimy z wielu przyjemności zrezygnować by mieć więcej czasu na nasze obowiązki. Codzienność staje się więc pędem realizacji wielu zaległych spraw. Mimo tego czasu nam wciąż brak i brak.
Potem zaczynamy rezygnować z czynności podstawowych lub okrajać czas na nie przeznaczony. Zamiast spokojnie zjeść śniadanie, to w lepszym przypadku bierzemy na wynos kanapkę lub korzystamy z sieciówek. Czas przeznaczony na sen i wypoczynek też okraja się, "fundując" sobie w ten sobie drzemki, bo snem nie możemy nazwać kimanie przez 2-4 godziny. Kolejny przykład nie mamy czasu na spotkania z rodziną i przyjaciółmi. Niedzielny obiadek u mamy przechodzi do lamusa, spotkania z przyjaciółmi i znajomymi zastępują rozmowy na portalach społecznościowych. Zakupy robimy w sieci, bo tak wygodniej i przede wszystkim szybszej.
Zbliżające się święta dają nadzieję że odrobinę zwolnimy, poświęcimy ten czas naszym bliskim. Pisząc to spoglądam na swoją walizkę spakowaną na wyjazd do domu, z laptopem, książkami i wieloma obowiązkami. Przynajmniej w święta zjem śniadanie :)))) i mam nadzieję odrobinę zwolnię tempo....
Potem zaczynamy rezygnować z czynności podstawowych lub okrajać czas na nie przeznaczony. Zamiast spokojnie zjeść śniadanie, to w lepszym przypadku bierzemy na wynos kanapkę lub korzystamy z sieciówek. Czas przeznaczony na sen i wypoczynek też okraja się, "fundując" sobie w ten sobie drzemki, bo snem nie możemy nazwać kimanie przez 2-4 godziny. Kolejny przykład nie mamy czasu na spotkania z rodziną i przyjaciółmi. Niedzielny obiadek u mamy przechodzi do lamusa, spotkania z przyjaciółmi i znajomymi zastępują rozmowy na portalach społecznościowych. Zakupy robimy w sieci, bo tak wygodniej i przede wszystkim szybszej.
Zbliżające się święta dają nadzieję że odrobinę zwolnimy, poświęcimy ten czas naszym bliskim. Pisząc to spoglądam na swoją walizkę spakowaną na wyjazd do domu, z laptopem, książkami i wieloma obowiązkami. Przynajmniej w święta zjem śniadanie :)))) i mam nadzieję odrobinę zwolnię tempo....